Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Przystanek


08 lutego 2021, 16:27

Godzina 23.20, dzwonie do męża:

-Możesz po mnie przyjechać?...Co?...Przecierz mówiłam Ci, że ide na imieniny do Dagmary....Nie, nie miałam nocować....Czyli jak zawsze...Dobra , wróce autobusem.

Dagmara patrzy pytająco.

-Zapomniał, że ma mnie odebrać, siedzi u kolegi i oglądają mecz przy piwku.

-To może jednak przenocujesz?

-Niee, przystanek jest niedaleko, przecierz to spokojna okolica.Nic mi sie nie stanie jak pojade autobusem, troszkę się przewietrze po tym winie.

Fakt, troszke go wypiłysmy.Zakładam szpilki,biorę torebkę,  żegnam się i wychodze.

Jest lato, ciepły wieczór.Przystanek 10 min drogi spacerem.To osiedle domków jednorodzinnych.Ostatni autobus 23.57.Po chwili już jestem na miejscu.Pusto.Gdzieś dalej tylko jakiś facet z psem.Staje przy rozkładzie, żeby upewnić się co do autobusu.Jeszcze 20 minut.Siadam na ławeczce pod wiatą.Jestem zła na męża, że znów mnie nie odebrał.

Jakieś kroki.To ten facet z psem.Na okolo okolo 60 lat, siwy, niski, z brzuchem.Obok biega jakiś kundelek.Podchodzi do rozkładu ale widze że patrzy dyskretnie w moją stronę.A  niech patrzy, chyba jest na co.Mam 32 lata, ciemne włosy,większą pupę.Każdy mi mówi że bardzo zgrabne nogi.Jednym słowem szczupła ale zaokrąglona tam gdzie trzeba. Zwiewna sukienka dosyć krótka i szpilki.Tak, jest na co popatrzeć , tym bardziej starszy pan któremu żona pewnie nie daje...

Fact chwile patrzy na rozkład po czym siada na drugiej ławeczce.Kątem oka widze że spogląda na mnie.

Chyba za dużo tego wina wypiłam bo chce się z nim podroczyć.Zakładam nogę na nogę tak że sukienka troszke się podciąga.Siedze bokiem do niego z udem prawie na wierzchu.Słysze jak glośno weschnał.Czyli działa.Wzdycham niby z gorąca, odpinam dwa guziki od góry i potrząsam jak bym chciała się ochłodzić.Dekolt zrobił się dosyć duży.Można zauważyć że jestem bez stanika.Słysze że on tez westchnał, chyba też mu się robi gorąco...

Ehh to wino, sprawia że chcę brnąć w tę zabawę dalej...

A co mi tam...

Siadam prawie na biodrze, biorę torebkę i szukam w niej telefonu żeby sprawdzić godzinę, niby przypadkiem torebka sciąga mi sukienkę do góry...No tak , teraz to juz widzi moje całe udo i kawałek pośladka...Słyszę jak znów westchnał.Patrze ukradkiem.Przygląda mi się.Prawą ręką masuje się po rozporku.O kurcze chyba na prawde go podjarałam.Pewnie juz dawno nie miał takiego widoku na żywo.

Wino które wypiłyśmy z Dagmarą podpowiadało: pokaż mu więcej, ukarzesz tym swojego męża, że po Ciebie nie przyjechał...Posłuchałam...

Wstałam , odwróciłam się tyłem do niego i powoli położyłam torebke na ziemi.Sukienka podczas tego podciągneła mi się tak wysoko że widział pół mojej pupy.Zaczełam w niej grzebać, że niby chce schować telefon.Usłyszałam jak wstaje.I wtedy jak by ktoś mną sterował...Nadal schylona oparłam się o wiatę, ręką podciągnełam sukienke jeszcze bardziej.Teraz widział całą moją dupę, zgrabne nogi w szpilkach i białe stringi.

Troche tylko nie przemyslałam co moze sie wydażyć dalej...

Złapał mnie obiema rękami za biodra i mocno przytulił od tyłu.Jedną ręką macał mi posladek, druga od razu powędrowała na cycki.Złapał i po prostu ugniatał.Nie pieścił, ugniatał i macał ...Slysze jak coraz glośniej oddycha, slysze dzwiek rozpinanego rozporka.Znów złapał za biodra i sciągnał mi stringi do kolan.Od razu go wlozył...Nie był dlugi albo mocno gruby...I widać że baaaardzo mocno napalony.

Zaczął mnie posuwać od tyłu tym starym grubym kutasem.Jedną reką trzymał za biodro, drugą wyjał cycka i ugniatał.Widać że dawno nie bzykał.Jęczał i sapał przy tym.Posuwał mocno.Jego wiszące owlosione jaja obijały się o moją gładką cipkę.Trzymałam się wiaty i jęczałam cicho a on używał mojej mokrej cipki.

Na zakręcie pojawiły się światła autobusu.Drugą reką złapał za drugiego cycka, scisnał je mocno , zaczał sapać coraz głośniej, wkoncu dobił całego, zastygł , a ja poczułam jak pompuje sperme w moją cipkę...Jego gruby kutas pulsował , złapałam go ręką za te wielkie owłosione jaja i zaczełam masować.Wlał we mnie wszystko...Po paru sekundach zmiękł i sam wypadł z mojej cipy.

Facet weschtchnał głośno, schował go, zapiął rozporek i po prostu odszedl.Tylko usłuszałam: Mikuś, do domu...

Naciągnełam stringi, opuściłam sukienkę i wyszłam przed wiatę.Autobus się zbliżał.Weszłam i usiadłam na siedzeniu.Przez całą drogę czerwona na twarzy mysłałam co sie właściwie stało.Ładna zgrabna 32 letnia kobieta dała na przystanku jakiemus moze juz emerytowi...I to jeszcze bez gumki.Dobrze że biorę tabletki...Ale mu wieczór zrobiłam, bedzie miał co wspominać...O, mój przystanek.Wstałam i wyszłam z autobusu.Kątem oka zobaczyłam tylko że zostawiłam troche spermy na fotelu...Mogłeś pamietać żeby mnie odebrać, teraz juz bede zawsze wracała od Dagmary autobusem-pomyslałam.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz